Z Muszyny po beskidzkim pograniczu

Trasa w większości prowadzi wzdłuż Karpackiego Szlaku Rowerowego (kolor czerwony), najpierw doliną Popradu, dalej przez urokliwe, położone na uboczu miejscowości z pięknymi łemkowskimi cerkwiami. Wycieczka rozpoczyna się w Muszynie, nowoczesnym uzdrowisku i mieście o bogatej tradycji, posiadającym kilka wartych obejrzenia zabytków. Z rynku udajemy się na południe ul. Piłsudskiego, mijamy przejazd kolejowy i jedziemy ponad 8 km doliną Popradu za czerwonym szlakiem rowerowym w kierunku Leluchowa. Na skrzyżowaniu przed dawnym przejściem granicznym opuszczamy dolinę Popradu i skręcamy w lewo. Przed nami kilka kilometrów jazdy górskimi dolinami przez miejscowości, w których podziwiać możemy pozostałości po dawnych mieszkańcach tych ziem – drewniane cerkwie łemkowskie. Pierwszą mijamy w Leluchowie, kolejną w Dubnem, którą mijamy zaraz za zakrętem po prawej stronie. Za Dubnem kończy się asfalt. My trzymając się czerwonego szlaku rowerowego, stromym podjazdem wspinamy się na niewielką przełączkę, a następnie opadamy do Wojkowej, gdzie znajduje się kolejna cerkiew, nieco wyżej po lewej. Za Wojkową dojeżdżamy do głównej drogi, skręcamy w lewo i po niespełna 3 km, jadąc wzdłuż potoku Muszynka, docieramy do cerkwi w Powroźniku, wpisanej na listę UNESCO. Bocznymi uliczkami Powroźnika, wzdłuż niebieskiego szlaku rowerowego, dojeżdżamy do drogi wojewódzkiej, skręcamy w lewo, a następnie po 1200 m przejeżdżamy na drugą stronę Muszynki. Skręcając w lewo, wzdłuż rzeki, możemy skrótem wrócić do Muszyny. Wybierając kierunek na wprost dojedziemy do Jastrzębika, gdzie możemy zwiedzić kolejną drewnianą cerkiew. Na rozwidleniu dróg kierujemy się w lewo do wsi Złockie. Aby zobaczyć ostatnią na tej trasie dawną drewnianą cerkiew musimy zjechać z głównej drogi. Ostatnie kilometry do Muszyny to już przyjemny zjazd. Dojeżdżamy do drogi wojewódzkiej, skręcamy w lewo i trzymając się czerwonego szlaku rowerowego, wjeżdżamy do centrum miasta.

źródło: https://narowery.visitmalopolska.pl/trasa49